SPIS TREŚCI
1. Analizę ograniczeń prawa wypowiedzenia ustanowionych w art. 7641 k.c. rozpocząć należy od wyjaśnienia ich treści. Dotychczasowe stwierdzenia – zawarte w rozdziale 2 – dotyczące obligacyjnego charakteru tych ograniczeń nie są bowiem wystarczające i nie dają jeszcze pełnego ich obrazu.
Przyjęcie, że wypowiedzenie jest czynnością prawną terminową z mocy ustawy musiałoby prowadzić do wniosku, że każde wypowiedzenie umowy agencyjnej zawartej na czas nieoznaczony wywołuje skutek w postaci wygaśnięcia zobowiązania w momencie określonym w ustawie (w przepisach o terminach wypowiedzenia), chyba że wypowiadający wskaże inną chwilę. Oznaczałoby to, że na wypowiadającym ciąży obowiązek niedokonywania wypowiedzenia w sposób sprzeczny z przepisami o terminach wypowiedzenia, którego naruszenie pociąga za sobą odpowiedzialność odszkodowawczą.
Z kolei odrzucenie tezy o terminowym – z mocy ustawy – charakterze wypowiedzenia nakazywałoby uznać, że obowiązek wypowiadającego polega na ukształtowaniu oświadczenia o wypowiedzeniu w sposób zapewniający odroczenie skutku wypowiedzenia zgodnie z przepisami o terminach.
Trudno jednoznacznie przesądzić, czy polski ustawodawca ukształtował wypowiedzenie umowy zawartej na czas nieoznaczony jako czynność prawną terminową z mocy ustawy czy też nie.
Zgodnie z art. 7641 § 1 k.c. umowa agencyjna zawarta na czas nieoznaczony
może być wypowiedziana na miesiąc naprzód w pierwszym roku, na dwa miesiące naprzód w drugim roku oraz na trzy miesiące naprzód w trzecim i następnych latach trwania umowy.
Przepis ten można odczytywać jako nałożenie na wypowiadającego obowiązku oznaczenia chwili wygaśnięcia zobowiązania, gdyż tylko w przypadku dokonania takiego wskazania byłaby możliwa ocena, czy wypowiedzenie jest prawidłowe, tzn. czy oświadczenie rzeczywiście zostało złożone miesiąc, dwa miesiące czy też trzy miesiące naprzód w stosunku do momentu rozwiązania umowy.
Trudno natomiast treścią art. 7641 § 1 k.c. uzasadnić wniosek, że wypowiedzenie z mocy ustawy jest czynnością prawną terminową.
Sprawa jednak się komplikuje, gdy uwzględni się dodatkowo brzmienie art. 7641 § 3 k.c., gdzie mowa jest o tym, że jeżeli umowa agencyjna nie stanowi inaczej,
termin wypowiedzenia upływa z końcem miesiąca kalendarzowego.
Ten przepis z kolei zdaje się wskazywać na to, że chwila ustania stosunku prawnego (koniec terminu wypowiedzenia) wyznaczona jest ustawą, a nie treścią oświadczenia woli, a zatem, że to ustawa nadaje wypowiedzeniu charakter czynności terminowej.
Bardziej jednoznaczne są w tym zakresie postanowienia dyrektywy 86/653/EWG.
W art. 15 ust. 4 mowa jest o tym, że jeżeli strony uzgodnią dłuższe okresy niż te ustanowione w ust. 2 i 3, to okres wypowiedzenia obowiązujący zleceniodawcę nie może być krótszy niż okres obowiązujący przedstawiciela handlowego.
Wyrażenie „okres obowiązujący zleceniodawcę/przedstawiciela handlowego” należy rozumieć jako „okres, który zleceniodawca/przedstawiciel handlowy jest obowiązany zachować”, a nie np. jako „okres mający zastosowanie do wypowiedzenia zleceniodawcy/przedstawiciela handlowego”, na co wyraźnie wskazuje niemiecka[1], angielska[2] i francuska[3] wersja dyrektywy.
Dodatkowo art. 15 ust. 5 stwierdza, że jeżeli strony inaczej nie ustaliły:
koniec okresu wypowiedzenia musi zbiegać się z końcem miesiąca kalendarzowego.
Z przepisu tego, wskazującego na dopuszczalny moment wygaśnięcia zobowiązania, wyraźnie już wynika, że moment ten wyznaczony jest oświadczeniem woli, a nie przepisem prawa. W świetle powyższych postanowień dyrektywy wypowiedzenie przedstawia się jako czynność prawna terminowa z mocy oświadczenia woli.
Jak się wydaje, wnioski płynące z analizy przepisów dyrektywy 86/653/EWG można wykorzystać przy rozstrzyganiu – niejasnej w świetle art. 7641 § 1 i 3 k.c. – kwestii źródła terminowości wypowiedzenia w prawie polskim. Przemawia za tym postulat preferowania wyników wykładni prawa krajowego pozostających w zgodzie z prawem wspólnotowym.
Poza tym nie powinno być wątpliwości co do tego, że polski ustawodawca regulując terminy wypowiedzenia wyraźnie wzorował się na postanowieniach dyrektywy, o czym świadczy układ redakcyjny art. 7641 k.c. i art. 15 dyrektywy. Zagadnienie chwili nastąpienia skutku wypowiedzenia w obydwu przepisach zostało uregulowane w odrębnych jednostkach redakcyjnych (art. 7641 § 3 k.c. i art. 15 ust. 5 dyrektywy), mimo że dotychczas polski ustawodawca stosował w k.c. metodę łącznego normowania długości terminu wypowiedzenia i chwili nastąpienia jego skutku, przy wykorzystaniu formuły: „x miesięcy na koniec miesiąca/kwartału/roku”[4].
W tym kontekście uzasadniony wydaje się wniosek, że literalne brzmienie art. 7641 § 3 k.c. stanowi wyłącznie rezultat błędu translatorskiego popełnionego przez służby redakcyjne ustawodawcy przy dostosowywaniu przepisów k.c. do wymagań dyrektywy[5].
W sumie można stwierdzić, że art. 7641 k.c. nie nadaje wypowiedzeniu umowy agencyjnej zawartej na czas nieoznaczony charakteru czynności prawnej terminowej. Terminowość wypowiedzenia zawsze jest wynikiem stosownego ukształtowania treści oświadczenia woli o wypowiedzeniu, ustalanej zgodnie z art. 65 k.c.
Powyższa teza pozwala już na sformułowanie wniosków dotyczących treści ograniczeń prawa wypowiedzenia w przypadku umowy zawartej na czas nieoznaczony.
Od tego obowiązku, który można określić mianem „obowiązku zachowania terminu wypowiedzenia”, wypowiadający jest zwolniony w sytuacji zaistnienia okoliczności wskazanych w art. 7642 § 1 k.c.
2. Przepis art. 7641 k.c., jak również mający ogólny charakter art. 3651 k.c., nie przewidują dalej idących ograniczeń prawa wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony, przybierających postać związania prawa z istnieniem określonych okoliczności usprawiedliwiających wypowiedzenie[6].
Stwierdzenie to może jednak budzić wątpliwości, jeżeli uwzględni się dodatkowo treść art. 3853 pkt 15 k.c. dotyczącego niedozwolonych klauzul w umowach konsumenckich.
Przepis ten stanowi, że:
w razie wątpliwości uważa się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które […] zastrzegają dla kontrahenta konsumenta uprawnienie wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony, bez wskazania ważnych przyczyn i stosownego terminu wypowiedzenia.
Takie sformułowanie może sugerować, że w prawie polskim obowiązuje odwrotna zasada niż ta, która rysuje się na tle art. 7641 i art. 3651 k.c., tzn. że wypowiedzenie bezterminowego zobowiązania ciągłego jest dopuszczalne tylko z ważnego powodu.
W tym kierunku idzie interpretacja dokonana przez C. Żuławską. Autorka stwierdza, że
przy umowach zawartych na czas nieoznaczony regułą jest uprawnienie kontrahentów wypowiedzenia umowy, ale tylko z ważnych przyczyn i z zachowaniem odpowiedniego terminu wypowiedzenia. Przyznanie przedsiębiorcy takiego uprawnienia bez tego podwójnego uwarunkowania dyskryminuje konsumenta, destabilizując jego sytuację prawną w stosunku umownym, narusza zasadę równowagi i słuszności kontraktowej[8].
Po pierwsze, jak można przypuszczać, treść tego przepisu stanowi konsekwencję błędu translatorskiego popełnionego przy implementacji postanowień dyrektywy 93/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich[9].
Europejski odpowiednik art. 3853 pkt 15 k.c., tj. pkt 1g załącznika do powołanej dyrektywy, wśród postanowień umownych „podejrzanych” o abuzywność opisuje klauzulę, która umożliwia sprzedawcy lub dostawcy wypowiedzenie umowy zawartej na czas nieokreślony bez właściwego powiadomienia, chyba że istnieją ku temu poważne podstawy[10].
Przedmiotem negatywnej oceny prawodawcy europejskiego jest zatem wyłącznie pozbawienie konsumenta, w umowie z przedsiębiorcą, ochrony polegającej na konieczności zachowania określonych terminów wypowiedzenia, a nie ochrony przybierającej postać związania wypowiedzenia z ważnymi przyczynami.
Wynika z tego, że redagując art. 3853 pkt 15 k.c. polski ustawodawca nie uwzględnił w sposób prawidłowy treści pkt 1g załącznika do dyrektywy.
Po drugie, brak jest jakichkolwiek argumentów funkcjonalnych za przyjęciem zasady związania wypowiedzenia z ważnymi przyczynami, i to zarówno w obrocie profesjonalnym jak i konsumenckim. Nie wiadomo, czyim uzasadnionym interesom miałoby służyć takie ustawowe scementowanie więzi prawnej między stronami prowadzące do powstania „wieczystego” zobowiązania.
Argumenty funkcjonalne przemawiają natomiast wyraźnie za swobodą wypowiadania umów bezterminowych[11].
Po trzecie, krytykowana interpretacja pozostaje w dysharmonii z brzmieniem art. 8 ust. 3 ustawy z dnia 2.3.2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny[12].
Zgodnie z tym przepisem, jeżeli czas trwania umowy zawartej na odległość nie jest oznaczony,
każda ze stron może ją wypowiedzieć bez wskazania przyczyn, z zachowaniem terminu miesięcznego, chyba że strony zastrzegły krótszy termin wypowiedzenia.
Wszystko to sprawia, że bardziej usprawiedliwiona jest odmienna wykładnia art. 3853 pkt 15 k.c.
Można przyjąć, że w przepisie tym ustawodawca nakazał „podejrzewać” o abuzywność nie klauzulę o przyznaniu przedsiębiorcy prawa swobodnego wypowiedzenia bez zachowania terminu, lecz klauzulę dającą konsumentowi prawo wypowiedzenia tylko z ważnych powodów i tylko z zachowaniem określonych terminów (a zatem ograniczającą jego ustawowe uprawnienia wynikające z art. 3651 k.c. lub z przepisów szczególnych) przy jednoczesnym zastrzeżeniu dla przedsiębiorcy swobody wypowiedzenia i/lub braku konieczności zachowania terminów.
Sytuacja taka charakteryzuje się wyraźną dysproporcją (asymetrycznością) w zakresie wynikających z umowy praw i obowiązków kontrahentów. Zaprezentowana wykładnia pozostaje zatem w harmonii z ukierunkowaniem badania abuzywności klauzul m.in. na ukształtowany przez umowę konsumencką rozkład praw i obowiązków stron[13]. Nie wywołuje również wątpliwości co do obowiązywania zasady swobody wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony.
[1] „[…] die vom Unternehmer einzuhaltende Frist [darf] nicht kürzer sein als die vom Handelsvertreter einzuhaltende Frist“.
[2] “[…] the period of notice to be observed by the principal must not be shorter than that to be observed by the commercial agent”.
[3] “[…] le délai de préavis à respecter par le commettant ne doit pas être plus court que celui que devra observer l’agent commercial”.
[4] Zob. art. 673 § 2, art. 688, 704, 689 § 1 k.c.
[5] W związku z tym można sformułować wniosek de lege ferenda, aby art. 7641 § 3 k.c. nadać następującą treść: „Wypowiedzenie winno nastąpić na koniec miesiąca kalendarzowego”.
[6] Polegających np. na obowiązku niedokonywania wypowiedzenia w razie braku określonych okoliczności.
[7] Podobnie, jak się wydaje, T. Wiśniewski, Umowa…, s. 141, 143-144, gdzie Autor stwierdza, że wypowiedzenie nie wymaga wskazywania przyczyn jego dokonania.
[8] C. Żuławska, (w:) Komentarz…, t. 1, wyd. 8, s. 158. Zob. również T. Dybowski, A. Pyrzyńska, (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 206, gdzie Autorzy wśród regulacji dotyczących zobowiązań ciągłych nie podlegających swobodnemu wypowiedzeniu (przynajmniej przez jedną ze stron) wymieniają przepis art. 3853 pkt 15 k.c. Podobnie R. Szmidt, Wypowiedzenie…, s. 81.
[9] Dz.U.UE.L.1993.95.29, Dz.U.UE-sp.15-2-288.
[10] Wersja angielska: “Terms which have the object or effect of enabling the seller or supplier to terminate a contract of indeterminate duration without reasonable notice except where there are serious grounds for doing so”. Wersja niemiecka: „Klauseln, die darauf abzielen oder zur Folge haben, daß es dem Gewerbetreibenden – ausser bei Vorliegen schwerwiegender Gründe – gestattet ist, einen unbefristeten Vertrag ohne angemessene Frist zu kündigen“.
[11] Zob. dalej rozdział III, § 1, I, 3, D.
[12] Dz. U. Nr 22, poz. 271 ze zm.
[13] Zob. zamiast wielu Ł. Węgrzynowski, Niedozwolone postanowienia umowne jako środek ochrony słabszej strony umowy obligacyjnej, Warszawa 2006, s. 79-128.