SPIS TREŚCI
1. Jak to wynika z wcześniejszych rozważań[1], obowiązek zachowania terminu wypowiedzenia sprowadza się do powinności dokonania wypowiedzenia terminowego, tzn. oznaczenia w oświadczeniu woli o wypowiedzeniu momentu wygaśnięcia zobowiązania zgodnie z wymogami określonymi w ustawie (ewentualnie w umowie).
Wymogi te odnajdujemy w art. 7641 § 1, 3 i 4 k.c.
Przepisy te kształtują wzorzec prawidłowego wypowiedzenia terminowego, wyznaczając szczegółową treść obowiązku zachowania terminu, i tym samym pozwalają na ocenę, czy dokonane wypowiedzenie stanowi należyte wykonanie tego obowiązku.
2. Pierwszy warunek prawidłowego wypowiedzenia przewiduje art. 7641 § 3 k.c.:
Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, termin wypowiedzenia upływa z końcem miesiąca kalendarzowego.
Już z ogólnych ustaleń dotyczących treści ograniczeń prawa wypowiedzenia w postaci terminów wypowiedzenia wynika, że przepis ten nie zawiera regulacji dotyczącej końca biegnącego z mocy ustawy terminu wypowiedzenia. Termin ten zawsze biegnie z mocy oświadczenia woli wypowiadającego.
Nie wydaje się również uzasadnione wyjaśnianie sensu art. 7641 § 3 k.c. w ten sposób, że prowadzi on do wydłużenia terminu wypowiedzenia oznaczonego w oświadczeniu o wypowiedzeniu poprzez przesunięcie chwili wygaśnięcia zobowiązania (na koniec miesiąca kalendarzowego) w stosunku do tej wskazanej przez wypowiadającego. Interpretacja taka skutkowałaby niezrozumiałymi i trudno akceptowalnymi zróżnicowaniami w zakresie oceny wadliwości dokonanego wypowiedzenia; ocena ta zależałaby bowiem od tego, jaki moment został wskazany w treści oświadczenia o wypowiedzeniu jako chwila wygaśnięcia zobowiązania[2].
Poza tym taka interpretacja musiałaby prowadzić do wniosku, że art. 7641 § 3 k.c. stanowi odstępstwo od obligacyjnego charakteru ograniczeń wypowiedzenia. Odstępstwo takie, ze względu na jego ograniczony zakres – dotyczyłoby tylko chwili wygaśnięcia zobowiązania, ale już nie długości terminu wypowiedzenia – trudno jednakże racjonalnie wytłumaczyć.
Właściwy kierunek wykładni art. 7641 § 3 k.c. winno wyznaczać brzmienie jego europejskiego „pierwowzoru”, tzn. art. 15 ust. 5 dyrektywy 86/653/EWG. Przepis ten głosi, że jeżeli strony nie ustaliły inaczej,
koniec okresu wypowiedzenia musi zbiegać się z końcem miesiąca kalendarzowego.
Raczej nie powinno być wątpliwości co do tego[3], że chodzi tutaj o nałożenie na wypowiadającego obowiązku oznaczenia momentu wygaśnięcia zobowiązania na koniec miesiąca kalendarzowego.
W związku z tym należy przyjąć, że zgodnie z art. 7641 § 3 k.c. termin wypowiedzenia nie tyle „upływa” lecz „winien upływać” z końcem miesiąca kalendarzowego.
Motywem dla wprowadzenia regulacji art. 7641 § 3 k.c. (jak również jego europejskiego odpowiednika) było prawdopodobnie przekonanie ustawodawcy, że na rynku usług stałego pośrednictwa właśnie przełom miesięcy kalendarzowych stanowi moment, w którym z reguły rozpoczyna się wykonywanie nowej umowy. Z punktu widzenia adresata wypowiedzenia jest to zatem moment najbardziej dogodny.
W związku z tym należy stwierdzić, że powyższa regulacja wzmacnia opisaną wcześniej funkcję terminów wypowiedzenia, polegającą na „bezbolesnym” przejściu z jednego stosunku agencyjnego w drugi[5].
3. Kolejny warunek prawidłowego wypowiedzenia wskazany jest w art. 7641 § 1 zd. 1 k.c. Z przepisu tego wynika wymóg, aby między dokonaniem wypowiedzenia a ustaniem stosunku agencyjnego upłynął określony czas (termin wypowiedzenia).
Zgodnie bowiem z art. 7641 § 1 zd. 1 k.c., umowa agencyjna zawarta na czas nieoznaczony może być wypowiedziana
na miesiąc naprzód w pierwszym roku, na dwa miesiące naprzód w drugim roku oraz na trzy miesiące naprzód w trzecim i następnych latach trwania umowy[6].
Wydłużenie terminów wraz z trwaniem umowy odpowiada założeniu, że w przypadku długotrwałego stosunku umownego obydwie strony mają interes w tym, aby wyłączone było wypowiedzenie ze stosunkowo krótkim terminem[7]. Z upływem czasu wzajemne powiązanie stron z reguły staje się bowiem coraz bardziej intensywne[8], stąd też jego „bezbolesne” zlikwidowanie wymaga większego okresu czasu. Poza tym, im dłużej zobowiązanie jest bez zakłóceń wykonywane, tym silniej zaznacza się wzajemne oczekiwanie stron dotyczące jego kontynuacji (Kontinuitätserwartung)[9].
Ustawa uzależnia długość terminu wypowiedzenia od czasu „trwania umowy”, przy czym bez wątpienia przez „umowę” należy rozumieć „stosunek zobowiązaniowy agencji”, a nie zdarzenie prawne.
Stosunkowo najmniej problemów przy ustalaniu czasu trwania zobowiązania sprawia ocena sytuacji, gdy strony od początku były związane umową zawartą na czas nieoznaczony. Momentem początkowym, od którego należy liczyć czas trwania zobowiązania, będzie z reguły chwila zawarcia umowy agencyjnej, chyba że strony wskazały w umowie inny moment, w którym umowa agencyjna wchodzi w życie[10] (termin początkowy w rozumieniu art. 116 § 1 k.c.), ewentualnie uzależniły nastąpienie skutków umowy agencyjnej od zdarzenia przyszłego i niepewnego (warunek w rozumieniu art. 89 k.c.).
Oprócz sytuacji, gdy strony są od początku związane umową zawartą na czas nieoznaczony, możemy mieć do czynienia z przypadkami, gdy do powstania stosunku bezterminowego dochodzi w sposób „następczy”, tzn. umowę na czas nieoznaczony poprzedza umowa na czas oznaczony.
Częściowe rozwiązanie powyższej kwestii daje przepis art. 7641 § 4 k.c. stanowiący, że
przepisy § 1-3 mają zastosowanie do umowy zawartej na czas oznaczony, a przekształconej z mocy art. 764 w umowę zawartą na czas nieoznaczony. Okres, na jaki umowa na czas oznaczony była zawarta, uwzględnia się przy ustalaniu terminu wypowiedzenia.
Jest to rozwiązanie częściowe, gdyż dotyczy jedynie sytuacji, gdy do „przekształcenia” umowy terminowej w bezterminową doszło wskutek dorozumianych oświadczeń woli stron interpretowanych przy wykorzystaniu reguły interpretacyjnej z art. 764 k.c. Poza zakresem zastosowania art. 7641 § 4 k.c. pozostają sytuacje, gdy do „przekształcenia” umowy doszło wskutek złożenia wyraźnych oświadczeń woli.
Wydaje się jednak, że również w takich przypadkach – w drodze analogii – będzie można stosować zasadę z art. 7641 § 4 k.c.
Za takim stanowiskiem przemawia przede wszystkim brak istotnych różnic między „przekształceniem” umowy wyraźnym a dorozumianym oraz potrzeba stworzenia bariery ograniczającej możliwości obejścia przez strony przepisów o minimalnych terminach wypowiedzenia.
Granicę stosowania analogii w tym zakresie będzie jednak wyznaczać stopień podobieństwa między zobowiązaniem bezterminowym a poprzedzającym je zobowiązaniem terminowym. „Przekształcenie” umowy w stanie faktycznym opisanym w art. 764 k.c. nie powoduje bowiem żadnych – poza zmianą projektowanego czasu trwania umowy – modyfikacji treści zobowiązania. Zasadne zatem wydaje się wymaganie, aby mimo „przekształcenia” zobowiązania została zachowana jego tożsamość. Nie wyklucza to oczywiście pewnych zmian jego treści, lecz nie mogą być one na tyle istotne, aby przekreślały możliwość uznania, że mamy nadal do czynienia z takim samym zobowiązaniem.
Ocena, czy dokonane przez strony zmiany są istotne i tym samym wyłączają zastosowanie art. 7641 § 4 k.c., zależeć będzie od okoliczności konkretnego przypadku i w ostateczności dokonywana będzie przez sąd.
Nie należy natomiast wymagać, aby mimo „przekształcenia” umowy strony nieprzerwanie pozostawały w stosunku zobowiązaniowym. Jeżeli zatem między wygaśnięciem pierwotnego zobowiązania a wykreowaniem nowego upłynął stosunkowo niewielki okres czasu, nie stoi to na przeszkodzie analogicznemu zastosowaniu art. 7641 § 4 k.c.[11]
Przedstawione rozwiązanie wydaje się adekwatne również w odniesieniu do sytuacji, gdy wraz z rozwiązaniem umowy zawartej na czas nieoznaczony (np. wskutek wypowiedzenia, umowy rozwiązującej) lub bezpośrednio po rozwiązaniu strony zawierają kolejną umowę bezterminową.
4. W literaturze niemieckiej wątpliwości budzi kwestia, wg jakiej chwili należy ustalać okres trwania umowy decydujący o długości terminów (okresów) wypowiedzenia.
Zgodnie z jednym – wyraźnie dominującym – poglądem, decyduje tutaj chwila złożenia oświadczenia woli o wypowiedzeniu (chwila dokonania wypowiedzenia)[12].
Natomiast według poglądu mniejszościowego rozstrzygać powinien moment, w którym następują skutki wypowiedzenia (Kündigungstermin)[13], a zatem koniec okresu wypowiedzenia winien przypaść jeszcze w tym roku trwania umowy, według którego ustalana jest długość terminu wypowiedzenia[14]. Drugie rozwiązanie sprawia, że strony wcześniej będzie obowiązywał dłuższy termin.
Nie wydaje się, aby można było przesądzić powyższą kwestię na rzecz jednego lub drugiego stanowiska jedynie w oparciu o literalną wykładnię art. 7641 § 1 zd. 1 k.c. – jego brzmienie nie daje w tym zakresie jednoznacznych wskazówek. Czysto techniczny charakter zagadnienia sprawia, że trudno również powołać jakieś argumenty o charakterze funkcjonalnym[15].
Pozostaje odwołanie się do wzorca art. 7641 § 1 zd. 1 k.c., czyli do art. 15 ust. 2 zd. 1 dyrektywy 86/653/EWG. Przepis ten głosi:
Okres wypowiedzenia za pierwszy rok umowy wynosi jeden miesiąc, za rozpoczęty drugi rok umowy – dwa miesiące, za rozpoczęty trzeci oraz następne lata umowy – trzy miesiące.
Wydaje się, że uzależnienie faktu obowiązywania dłuższego terminu (okresu) wypowiedzenia od „rozpoczęcia” kolejnego roku trwania umowy, uzasadnia wniosek, że właściwym momentem dla dokonania oceny czasu trwania umowy ma być – zgodnie z intencją prawodawcy europejskiego – chwila złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu.
5. Ani dyrektywa 86/653/EWG, ani przepisy k.c. czy HGB, nie wskazują, od jakiego momentu należy liczyć termin wypowiedzenia.
Na gruncie tego ostatniego aktu prawnego panuje mimo to zgoda co do tego, że okres wypowiedzenia rozpoczyna się wraz z dojściem (Zugang)[16] do adresata oświadczenia woli o wypowiedzeniu[17].
Nie ma żadnych powodów, aby odmienne rozwiązanie przyjmować na gruncie prawa polskiego. Właściwa zatem powinna być chwila, w której oświadczenie o wypowiedzeniu doszło do adresata w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią (art. 61 k.c.). Ze względu na mocne uzasadnienie funkcjonalne zasady z art. 61 k.c., w sposób właściwy wyważającej interesy składającego oświadczenie i adresata, można uznać ją za aktualną także w odniesieniu do regulacji europejskiej.
W związku z problematyką początku terminu wypowiedzenia w literaturze niemieckiej stawia się kwestię, czy należy w tym zakresie stosować § 193 BGB, zgodnie z którym jeżeli oświadczenie woli ma być złożone w ciągu pewnego okresu, a ostatni dzień tego okresu przypada na sobotę, niedzielę lub dzień, w miejscu złożenia oświadczenia woli, uznany przez państwo za dzień wolny od pracy, w miejsce takiego dnia wchodzi następny dzień roboczy[18]. Przyjmuje się z reguły, że przepis ten nie znajduje zastosowania, z tym uzasadnieniem, że służyć ma on ochronie osoby składającej oświadczenie woli, a nie ochronie adresata, oraz że jego zastosowanie prowadziłoby do skrócenia okresu wypowiedzenia ze szkodą dla adresata i tym samym do naruszenia ochronnego charakteru okresu wypowiedzenia[19].
Odpowiednikiem § 193 BGB w prawie polskim jest przepis art. 115 k.c.:
Jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy, termin upływa dnia następnego.
Zastosowanie tego przepisu w rozważanej sytuacji musiałoby się opierać na założeniu, że przepisy o umowie agencyjnej przewidują określony termin do dokonania czynności prawnej wypowiedzenia lub że w ten sposób należy rozumieć wyrażenie „termin wypowiedzenia”.
Wypowiedzi idące w tym kierunku można spotkać w polskiej literaturze[20]; sugestie tego rodzaju mogą również wynikać z brzmienia np. przepisów o wypowiedzeniu stosunku najmu[21].
Nie wydaje się jednak, aby art. 7641 k.c. dawał pole do takiej interpretacji wyrażenia: „termin wypowiedzenia”. W szczególności za taką wykładnią nie przemawia treść art. 7641 § 3 k.c., zgodnie z którym
termin wypowiedzenia upływa z końcem miesiąca kalendarzowego.
Można oczywiście próbować bronić stanowiska, że w tym przepisie ustawodawca posłużył się zwrotem „termin wypowiedzenia” w znaczeniu: „termin, w którym wypowiedzenie winno być dokonane”. Stanowisko to byłoby jednak wystawione na zarzut naruszenia nakazu preferowania wyników wykładni zgodnych z prawem wspólnotowym. Art. 15 ust. 5 dyrektywy 86/653/EWG, „pierwowzór” art. 7641 § 3 k.c., wskazuje bowiem na koniec miesiąca kalendarzowego jako na koniec okresu wypowiedzenia, rozumianego jako okres między wypowiedzeniem a nastąpieniem jego skutków[22]. W ten sam sposób należy wykładać art. 7641 § 3 k.c.
6. W przypadku, gdy umowa agencyjna została zawarta z zastrzeżeniem terminu początkowego lub warunku zawieszającego, oświadczenie o wypowiedzeniu może zostać złożone przed nadejściem terminu lub ziszczeniem się warunku[23].
W literaturze niemieckiej dominuje stanowisko, że w razie braku uregulowania tej kwestii przez strony mamy do czynienia z luką w umowie, którą należy wypełnić poprzez tzw. wykładnię uzupełniającą. Przy czym z uwagi na układ interesów stron stosunku przedstawicielstwa handlowego z reguły trzeba przyjąć, że okres wypowiedzenia rozpoczyna się z chwilą złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu, co może prowadzić w konsekwencji do tego, że okres ten upłynie w całości przed „wejściem w życie” umowy. Wskazuje się tutaj na okoliczność, że nie można od przedstawiciela handlowego wymagać, aby przystępował do wykonywania już wypowiedzianej umowy i po stosunkowo krótkim oraz mało zyskownym – z uwagi na duże koszty rozpoczęcia pośrednictwa – okresie wdrożenia kończył swoją działalność[24].
Pogląd mniejszościowy stanowisko to modyfikuje w ten sposób, że termin wypowiedzenia (czyli koniec okresu wypowiedzenia) nie może przypadać przed „wejściem w życie” umowy. W innym wypadku bowiem wypowiedzenie równałoby się prostemu odmówieniu jej wykonywania[25].
Nie przekonują argumenty wskazujące na potrzebę ochrony agenta przed negatywnymi konsekwencjami niskiej (lub braku) rentowności początkowego okresu działalności. Ryzyko dokonania wypowiedzenia przez dającego zlecenie i tym samym zakończenia działalności agenta po stosunkowo krótkim okresie początkowym charakteryzuje każdą umowę zawartą na czas nieoznaczony, także taką, która zaczyna obowiązywać już od chwili jej zawarcia.
Poza tym konsekwentne stosowanie krytykowanej koncepcji prowadzi do sytuacji, w której agent jest zmuszony do wykonywania umowy przez okres jeszcze krótszy niżby to wynikało z zastosowania przepisów o terminach wypowiedzenia[26]. Trudno zatem mówić o pełnej realizacji podnoszonego postulatu ochrony interesów agenta.
7. Odmienności w zakresie liczenia terminu wypowiedzenia występują również w sytuacji dokonania wypowiedzenia z zastrzeżeniem warunku rozwiązującego[27]. W takim wypadku – z uwagi na potrzebę ochrony interesów adresata wypowiedzenia – termin należy liczyć od chwili, w której adresat uzyskał pewność co do nastąpienia skutku w postaci wygaśnięcia zobowiązania. Jeżeli przykładowo ustanie skutków wypowiedzenia zostało uzależnione od przyjęcia przez adresata oferty zmiany umowy, termin wypowiedzenia będzie liczony od upływu okresu wyznaczonego przez wypowiadającego na przyjęcie oferty.
8. Z dotychczasowych rozważań wynika, że dopełnienie obowiązku zachowania terminu przy wypowiadaniu umowy agencyjnej zawartej na czas nieoznaczony polega na spełnieniu dwóch warunków:
- skutek wypowiedzenia w postaci wygaśnięcia zobowiązania winien być oznaczony na koniec miesiąca kalendarzowego;
- między złożeniem oświadczenia o wypowiedzeniu a wskazaną chwilą wygaśnięcia zobowiązania winien upłynąć właściwy termin wypowiedzenia.
Uwaga ta dotyczy w szczególności oceny tych sytuacji, w których między złożeniem oświadczenia a wygaśnięciem zobowiązania upłynął wymagany termin, lecz chwila wygaśnięcia zobowiązania została oznaczona na inny moment niż koniec miesiąca kalendarzowego.
Przykładowo, w wypowiedzeniu dokonanym w dniu 30 czerwca 2007 r. jako chwilę wygaśnięcia zobowiązania wskazano dzień 15 września 2007 r. Przy założeniu obowiązywania miesięcznego terminu wypowiedzenia dokonane wypowiedzenie należy uznać za dokonane z naruszeniem obowiązku zachowania terminu, mimo że adresat wypowiedzenia miał w sumie dwa i pół miesiąca na przygotowanie się na wygaśnięcie umowy. Badając zakres obowiązku naprawienia szkody spowodowanej naruszeniem ograniczeń prawa wypowiedzenia należy w takim wypadku uwzględniać najbliższy dopuszczalny moment wygaśnięcia zobowiązania, następujący po chwili wskazanej w oświadczeniu o wypowiedzeniu. W przykładzie podanym wyżej będzie to dzień 30 września 2007 r.
[1] Zob. rozdział III, § 1, I, 1.
[2] Przykład: oświadczenie o wypowiedzeniu zostało złożone 23 lipca, przy czym jako chwilę wygaśnięcia zobowiązania wskazano 4 sierpnia. Zgodnie z art. 7641 § 3 k.c. zobowiązanie winno wygasnąć 31 sierpnia. Przy założeniu, że w danej sytuacji w grę wchodzi miesięczny ustawowy termin wypowiedzenia, wypowiedzenie należałoby uznać za niewadliwe, gdyż adresat wypowiedzenia miał zapewniony co najmniej miesięczny termin wypowiedzenia. Gdyby jednak w oświadczeniu o wypowiedzeniu wskazano datę 30 lipca, to zgodnie z art. 7641 § 3 k.c. termin wypowiedzenia upłynąłby 31 lipca, przez co adresat wypowiedzenia nie skorzystałby z dobrodziejstwa miesięcznego terminu. Dokonane wypowiedzenie należałoby w związku z tym uznać za wadliwe.
[3] Wątpliwości takich na pewno nie wywołują pozostałe badane wersje językowe art. 15 ust. 5 dyrektywy. Wersja niemiecka: „[…] die Kündigung [ist] nur zum Ende eines Kalendermonats zulässig“. Wersja angielska: “[…] the end of the period of notice must coincide with the end of a calendar month”. Wersja francuska: “[…] la fin du délai de préavis doit coïncider avec la fin d’un mois civil”.
[4] Zob. T. Wiśniewski, Umowa…, s. 139.
[5] Zob. E. Molitor, Die Kündigung…, 2. Aufl., s. 182; P. Gauch, System…, s. 56-57.
[6] Zarówno k.c. sprzed nowelizacji (art. 763 w dawnym brzmieniu) jak i k.h. (art. 579) przewidywały jeden trzymiesięczny termin wypowiedzenia obowiązujący przez cały czas trwania umowy.
[7] Zob. J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 679; E. Günther-Gräff, Kündigung…, s. 58.
[8] Zob. P. Gauch, System…, s. 54 przyp. 1, gdzie Autor – w odniesieniu do umowy o pracę – stwierdza, że wraz ze zwiększającym się okresem zatrudnienia pracownik coraz bardziej zrasta się z przedsiębiorstwem, zapuszcza coraz silniejsze korzenie w swój związek pracowniczy (Arbeitsverband) i z reguły staje się dla pracodawcy coraz bardziej niezbędny.
[9] Tak H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 273.
[10] Zob. J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 679; E. Günther-Gräff, Kündigung…, s. 58.
[11] W literaturze niemieckiej wymaga się jednak zasadniczo nieprzerwanego trwania stosunku prawnego. Przyjmuje się, że jeżeli bezpośrednio po wypowiedzeniu zostanie zawarta nowa umowa, to nie dochodzi do przerwania stosunku prawnego, zob. J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 679; G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 397 (przerwanie jednak następuje w razie wypowiedzenia zmieniającego i przyjęcia przez przedstawiciela handlowego nowych warunków); K. J. Hopt, Handelsvertreterrecht, 3. Aufl., s. 114 (Autor ogranicza skutek w postaci przerwania do przypadków obejścia prawa, § 242 BGB).
[12] Tak np. G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 397; J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 679; K.-H. Thume, (w:) W. Küstner, K.-H. Thume, Handbuch…, s. 566.
[13] Tak K. J. Hopt, Handelsvertreterrecht, 2. Aufl., München 1999, s. 105. Zob. jednak K. J. Hopt, Handelsvertreterrecht, 3. Aufl., s. 114, gdzie Autor, jak się wydaje, odstąpił od tego poglądu.
[14] Przykład: umowa agencyjna została zawarta 1 stycznia 2004 roku. Dający zlecenie złożył oświadczenie o wypowiedzeniu w dniu 15 grudnia 2004 roku. Zgodnie z pierwszym poglądem, termin wypowiedzenia wyniesie miesiąc, gdyż wypowiedzenie nastąpiło w pierwszym roku trwania umowy. Według drugiego poglądu w takiej sytuacji właściwy będzie dwumiesięczny termin wypowiedzenia, gdyż skutek wypowiedzenia nastąpi już w kolejnym roku trwania umowy.
[15] Warto zwrócić uwagę na fakt, że żadnych argumentów, odwołujących się czy to do wykładni językowej, czy to do wykładni funkcjonalnej, nie powołuje doktryna niemiecka.
[16] Na temat znaczenia tego terminu zob. rozdział II, § 5, II.
[17] Zob. np. G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 397; J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 678.
[18] § 193 BGB: „Ist an einem bestimmten Tag oder innerhalb einer Frist eine Willenserklärung abzugeben oder eine Leistung zu bewirken und fällt der bestimmte Tag oder der letzte Tag der Frist auf einen Sonntag, einen am Erklärungs- oder Leistungsorte staatlich anerkannten allgemeinen Feiertag oder einen Sonnabend, so tritt an die Stelle eines solchen Tages der nächste Werktag“.
[19] Zob. np. G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 397; K. J. Hopt, Handelsvertreterrecht, 3. Aufl., s. 114; K.-H. Thume, (w:) W. Küstner, K.-H. Thume, Handbuch…, s. 566-567, wraz z powołanym tam orzecznictwem. Odmiennie E. Molitor, Die Kündigung…, 2. Aufl., s. 192-193, dopuszczający – zgodnie z ówcześnie dominującym stanowiskiem – odpowiednie stosowanie § 193 BGB.
[20] Zob. M. Wrzołek-Romańczuk, Rozwiązanie…, s. 358, gdzie Autorka stwierdza, że termin wypowiedzenia oznacza „zarówno określoną datę, jak i pewien okres, w którym strona stosunku prawnego może złożyć oświadczenie woli o jego wypowiedzeniu”.
[21] Zob. art. 673 § 2, art. 6851, 688 k.c., gdzie mowa jest, że najem (ew. wysokość czynszu) można wypowiedzieć najpóźniej na miesiąc/trzy miesiące itp. naprzód na koniec miesiąca/kwartału kalendarzowego.
[22] Art. 15 ust. 5 dyrektywy: „O ile strony nie ustaliły inaczej, koniec okresu wypowiedzenia musi zbiegać się z końcem miesiąca kalendarzowego”
[23] Zob. rozdział II, § 4.
[24] Zob. np. G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 395-396; K.-H. Thume, (w:) W. Küstner, K.-H. Thume, Handbuch…, s. 567-568; D. Brüggemann (w:) Handelsgesetzbuch. Großkommentar, s. 158 (Autor odrzuca jednak stanowisko o konieczności badania układu interesów stron).
[25] Zob. pierwotny pogląd D. Brüggemanna powoływany przez K.-H. Thume (w: W. Küstner, K.-H. Thume, Handbuch…, s. 568) oraz G. Schröder, Recht…, s. 314.
[26] Przykład: umowa zostaje zawarta 1 czerwca, a jej wykonywanie ma się rozpocząć 20 lipca. W dniu 29 czerwca dający zlecenie dokonuje wypowiedzenia ze skutkiem na koniec lipca. Zgodnie z krytykowanym stanowiskiem wypowiedzenie jest prawidłowe, gdyż zachowano wymagany miesięczny termin wypowiedzenia. Agent jednak będzie musiał przystąpić do wykonywania umowy i przez dziesięć dni ją wykonywać. Jeżeli natomiast termin wypowiedzenia będziemy liczyć od chwili „wejścia w życie” umowy, to tak dokonane wypowiedzenie uznamy za nieprawidłowe, gdyż winno ono zostać dokonane ze skutkiem na koniec września.
[27] Chodzi o sytuację, gdy ziszczenie się warunku ma zapobiec wygaśnięciu zobowiązania, na temat dopuszczalności takich zastrzeżeń zob. rozdział II, § 5, III.