Dziś krótko – post scriptum do artykułu o zdradzie jako podstawie wypowiedzenia.
Nie przypuszczałem, że tego rodzaju przypadki tak szybko trafią na wokandę sądu… 🙂 Tym razem chodziło o uwiedzenie dziewczyny z sąsiedztwa… 🙂
Szczegóły poniżej:
Uwodził sąsiadkę, stracił kontrakt | rp.pl: bit.ly/MG2QSE. Czyli kazus ze zdradzają żoną, to nie abstrakcja 🙂 bit.ly/LQs44o
— dr Dariusz Bucior (@DrBucior) czerwiec 23, 2012
Paweł Judek | blog o prawie transportowym napisał
Sprawa rzeczywiście ciekawa, choć ostatecznie rozstrzygnięcie abstrahuje od kwestii obyczajowych i sprowadza się do wykładni oświadczeń woli 🙂
dr Dariusz Bucior napisał
Z relacji prasowej zdaje się wynikać, że kwestie obyczajowe też miały znaczenie – przy ocenie, kto odpowiada za rozwiązanie umowy. Kwestia wykładni oświadczeń woli dotyczyła zaś konsekwencji rozwiązania umowy (zadatek czy zaliczka).