SPIS TREŚCI
1. Charakterystyczna dla umowy agencyjnej zawartej na czas nieoznaczony możliwość swobodnego wypowiedzenia z zachowaniem ustawowych terminów nie zawsze stanowi odzwierciedlenie faktycznych oczekiwań stron co do zamierzonej przez nie stabilności stosunku agencyjnego. W związku z tym strony mogą być zainteresowane tym, aby reguły dotyczące wypowiedzenia umowy dopasować do ich rzeczywistych potrzeb.
Stabilizacja stosunku agencyjnego – polegająca w istocie na rozszerzeniu zakresu działania zasady pacta sunt servanda – może zostać osiągnięta za pomocą różnych instrumentów prawnych[1].
Najdalej idą te prowadzące do wykreowania tzw. zobowiązania „wieczystego”.
Na taki efekt nastawione są dwa rodzaje klauzul.
Po pierwsze, klauzule zastępujące obowiązek zachowania terminu wypowiedzenia obowiązkiem niedokonywania wypowiedzenia, czyli wprowadzające nieograniczony w czasie zakaz wypowiadania stosunku agencyjnego.
Po drugie, klauzule uzupełniające obowiązek zachowania terminu obowiązkiem niedokonywania wypowiedzenia w razie braku okoliczności wskazanych w umowie, czyli wprowadzające nieograniczony w czasie zakaz wypowiadania i jednocześnie wskazujące okoliczności, w których zakaz ten nie ma zastosowania[2].
Pozostałą grupę instrumentów prawnych cechuje to, że prowadzą jedynie do czasowej (przejściowej) stabilizacji zobowiązania. Może tu wchodzić w grę stosowne wydłużenie terminów wypowiedzenia, ustalenie dużej rozpiętości czasowej między chwilą zawarcia umowy a pierwszym dopuszczalnym momentem nastąpienia skutku wypowiedzenia[3] czy wprowadzenie czasowego obowiązku niedokonywania wypowiedzenia w razie braku okoliczności wskazanych umową[4].
Zobowiązania poddane mechanizmom czasowej stabilizacji będą określane mianem zobowiązań długotrwałych.
Dalsze rozważania zostaną poświęcone kwestii, czy kompetencja stron w zakresie kreowania zobowiązań „wieczystych” i długotrwałych doznaje jakichś ograniczeń.
2. W niemieckiej literaturze dotyczącej umowy o przedstawicielstwo handlowe zagadnienie zakresu dopuszczalnej stabilizacji stosunku prawnego nie jest przedmiotem szerszych analiz.
Jeśli idzie o dopuszczalność wyłączenia prawa wypowiedzenia zwyczajnego, to spotykane wypowiedzi z reguły ograniczają się do stwierdzenia – nawiązującego do wyroku BGH z 26 kwietnia 1995 r.[5] – że nie ma przeszkód do bezterminowego wyłączenia prawa wypowiedzenia zwyczajnego przysługującego dającemu zlecenie przedsiębiorcy, o ile tylko nie sprzeciwia się to dobrym obyczajom (§ 138 BGB) i zasadzie dobrej wiary (§ 242 BGB)[6].
Niektórzy Autorzy odnoszą powyższą zasadę także do klauzuli wyłączającej prawo wypowiedzenia przysługujące przedstawicielowi handlowemu[7].
Jak można jednak przypuszczać, w przypadku wyraźnego postawienia takiej kwestii w odniesieniu do wypowiedzenia przez przedstawiciela handlowego większość Autorów rozstrzygałaby ją na podstawie § 624 BGB, wyłączającego możliwość związania usługodawcy umową o świadczenie usług – bez prawa wypowiedzenia zwyczajnego – na okres dłuższy niż pięć lat[8].
Zgodnie bowiem z dominującym poglądem naukowym, przepis § 624 BGB ma zastosowanie również do umowy o przedstawicielstwo handlowe, przynajmniej wtedy, gdy w konkretnej umowie przeważa element umowy o świadczenie usług[9].
W odniesieniu zaś do kwestii związania wypowiedzenia z określonymi okolicznościami oprócz stwierdzeń, że takie ukształtowanie umowy samo w sobie nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami[10], można spotkać się jedynie z ogólnie ujętymi sformułowaniami, że postanowienia umowy o przedstawicielstwo handlowe regulujące warunki wypowiedzenia nie mogą w sposób sprzeczny z ustawą lub dobrymi obyczajami utrudniać czy uniemożliwiać wypowiedzenia (§ 134, 138, 242 BGB)[11].
Więcej uwagi powyższym zagadnieniom poświęca natomiast literatura dotycząca zobowiązań ciągłych jako takich.
Z grubsza rzecz biorąc reprezentowane są tutaj dwa stanowiska.
Najdalej idzie pogląd – szeroko uzasadniony przez H. Oetkera – zgodnie z którym strony każdego zobowiązania o charakterze ciągłym nie mają kompetencji do całkowitego i czasowo nieograniczonego wyłączenia prawa zwyczajnego wypowiedzenia. Sprzeciwia się temu teleologiczny fundament tego prawa. Stanowi ono bowiem instrument prawny służący ochronie przed „wieczystym” związaniem stron[12]. Związanie takie – ze względu na czasowy wymiar obowiązku świadczenia uzyskujące charakter elementu ograniczającego wolność – nie może znaleźć uznania w porządku prywatnoprawnym zbudowanym na prawie samostanowienia jednostek[13].
H. Oetker zwraca uwagę na to, że prawo samostanowienia wyznacza granice oddziaływania zasady wierności umowie (zasady pacta sunt servanda). Pełniąc rolę służebną wobec prawa samostanowienia, zasada pacta sunt servanda sięga tak daleko, jak jest zgodna z prawem samostanowienia[14]. Ograniczenie zakresu oddziaływania zasady wierności umowie prowadzi do stwierdzenia, że w odniesieniu do bezterminowych zobowiązań ciągłych można mówić o wolności (swobodzie) wypowiedzenia (Kündigungsfreiheit), która to wolność – podobnie jak wolność umów – znajduje bezpośrednie zakotwiczenie w prawie samostanowienia jednostek[15]. W związku z tym nie może zostać wyłączona[16]. Dopuszczalne jest natomiast wyłączenie prawa zwyczajnego wypowiedzenia na pewien okres, przy czym granicę wyłączenia – w braku szczególnych przepisów – należy ustalać przy wykorzystaniu klauzuli dobrych obyczajów (§ 138 ust. 1 BGB)[17]. Przedstawione ograniczenia swobody stron Autor uznaje za aktualne także w razie stabilizacji zobowiązania wskutek kontraktowego związania wypowiedzenia zwyczajnego z określonymi przyczynami[18] oraz wskutek wydłużenia okresów wypowiedzenia[19].
Na ograniczający wolność charakter umów kreujących zobowiązania ciągłe zwraca również uwagę W. Haarmann. Autor podnosi, że w przypadku tego rodzaju umów prawo samostanowienia wyznacza granice związaniu umową. Samostanowienie nie oznacza tylko wolności zawarcia umowy, lecz również wolność jej zakończenia. Przy czym ta ostatnia wolność jest gwarantowana przez instytucję wypowiedzenia nadzwyczajnego, co oznacza, że nie zagraża jej wyłączenie możliwości wypowiedzenia zwyczajnego[20]. Przedstawione ujęcie jest niekiedy postrzegane jako reprezentatywne dla doktryny niemieckiej[21].
3. Polskie przepisy o umowie agencyjnej, zarówno te z KH jak i te zawarte w k.c., również nie odnoszą się w sposób wyraźny do kwestii zakresu dopuszczalnej stabilizacji stosunku prawnego. Zagadnieniu temu nie poświęca także uwagi literatura dotycząca umowy agencyjnej. Natomiast było ono i jest (najczęściej pod hasłem: dopuszczalność kreowania zobowiązań „wieczystych”) przedmiotem rozważań z zakresu ogólnej nauki o zobowiązaniach ciągłych.
Już na gruncie k.z. L. Domański zwrócił uwagę na to, że
stosunek osobisty między wierzycielem i dłużnikiem z tytułu zobowiązania wieczyście trwać nie może, gdyż mógłby wytworzyć stan stałej zależności dłużnika od wierzyciela, niezgodny z zasadą wolności osobistej obywateli.
W tym kontekście Autor umiejscawiał regulację art. 272 k.z., który przewidywał, że
zobowiązanie bezterminowe o charakterze ciągłym wygasa po wypowiedzeniu przez dłużnika lub wierzyciela z zachowaniem terminów umownych, ustawowych lub zwyczajowych, a w braku tychże, niezwłocznie po wypowiedzeniu[22].
Można zatem przyjąć, że Autor nie dopuszczał całkowitego wyłączenia prawa wypowiedzenia z zachowaniem terminu.
Po wejściu w życie k.c. problematyka zobowiązań „wieczystych” pojawiła się w kontekście możliwości „wypełnienia luki” po art. 272 k.z., który nie został przejęty przez nową kodyfikację. Spór o to, czy każde bezterminowe zobowiązanie ciągłe – w razie milczenia ustawy i umowy – może być wypowiedziane, ma już tylko historyczne znaczenie[23].
Argumenty podnoszone w ramach tej dyskusji mogą być jednak wykorzystane także i obecnie przy rozstrzyganiu zagadnienia dopuszczalności kreowania zobowiązań długotrwałych czy „wieczystych”.
I tak z jednej strony Z. Radwański wskazywał na niemożliwość pogodzenia „wieczystości” zobowiązania (rozumianej, jak można sądzić, jako brak możliwości swobodnego wypowiedzenia) z koncepcją wolności jednostki[24]. Tym samym, jak się wydaje, uznawał za niedopuszczalne całkowite wyłączenie prawa wypowiedzenia z zachowaniem terminu[25].
Przeciwko takiemu podejściu oponował jednak P. Machnikowski, którego zdaniem trwałemu związaniu stron nie sprzeciwia się zasada wolności jednostki, gdyż podstawą takiego związania jest swobodnie podjęta i wyrażona wola stron. Dodatkowo przemawia za nim zasada pacta sunt servanda[26]. Jednocześnie jednak Autor podniósł, że wyłączaniu przez strony uprawnień kształtujących wynikających z ustawy może sprzeciwiać się właściwość zobowiązania, czego przykładem ma być wyłączenie uprawnienia do wypowiedzenia najmu zawartego na czas nieoznaczony[27].
Zwraca się uwagę na to, że przepis art. 3651 k.c., a także przepisy szczególne dotyczące wypowiadania zobowiązań bezterminowych wynikających z umów nazwanych, służyć mają ochronie przed nieograniczonym w czasie związaniem stron[28]. Stosunek zobowiązaniowy nie może być środkiem unicestwienia czy nadmiernego ograniczenia wolności człowieka[29]. Ograniczenie jakiejkolwiek wolności musi mieć jedynie przemijający charakter, nie może być trwałe, czyli polegać na definitywnym zrzeczeniu się tej wolności[30].
W związku z tym przypisuje się art. 3651 k.c. (i przepisom szczególnym) charakter bezwzględnie obowiązujący[31], co ma oznaczać, że niedopuszczalne jest wyłączenie[32] lub ograniczenie[33] uprawnienia do swobodnego wypowiedzenia bezterminowego zobowiązania ciągłego. Możliwe jest natomiast zobowiązanie się do niewypowiadania – w ogóle lub bez ważnych powodów – pod rygorem odpowiedzialności odszkodowawczej[34] czy też (w sumie mający podobny charakter) związanie wypowiedzenia następującego bez określonej przyczyny z negatywnymi skutkami (np. w postaci obowiązku naprawienia szkody) dla wypowiadającego[35].
4. Generalnie należy podzielić dezaprobatę, z jaką w doktrynie spotykają się umowy w sposób nadmierny (w aspekcie czasowym) ograniczające wolność i swobodę decyzji podmiotów prawa.
Z tego rodzaju ograniczeniem wolności, przede wszystkim wolności gospodarczej, możemy mieć do czynienia także w przypadku umowy agencyjnej zawartej na czas nieoznaczony, w której wykorzystano jeden z przedstawionych wcześniej instrumentów stabilizacji zobowiązania.
Oceny tej nie powinna zmieniać okoliczność, że mimo zastrzeżenia tego rodzaju klauzul stronom w dalszym ciągu przysługuje prawo każdoczesnego wypowiedzenia umożliwiające uwolnienie się z krępującego wolność zobowiązania. Uwolnienie takie – jeżeli nie jest usprawiedliwione okolicznościami wskazanymi w umowie lub w art. 7642 § 1 k.c. – okupione jest bowiem koniecznością naprawienia szkody wyrządzonej drugiej stronie nieprawidłowym wypowiedzeniem, co może stanowić element skutecznie skłaniający stronę do pozostawania w stosunku umownym.
Ograniczającego wolność charakteru związania umową agencyjną nie eliminuje również możliwość dokonania wypowiedzenia z przyczyn opisanych w art. 7642 § 1 k.c. Zgodzić się wypada z poglądem, że tego rodzaju wypowiedzenie – ze względu na konieczność zaistnienia szczególnych okoliczności – nie stanowi wystarczającego instrumentu ochrony strony przed nadmiernym ograniczeniem swobody decyzji. Dopóki bowiem owe szczególne okoliczności nie nastąpią (co ustala się przy uwzględnieniu także interesów adresata wypowiedzenia, a nie tylko wypowiadającego[36]), strona pozbawiona jest możliwości uwolnienia się z zobowiązania bez ryzyka odpowiedzialności odszkodowawczej.
Stwierdzenie to wymaga jednak doprecyzowania.
Na pewno bezwzględnie wiążącego charakteru tego przepisu nie można rozumieć w ten sposób, że niedopuszczalne jest jakiekolwiek wyłączenie możliwości swobodnego wypowiedzenia z zachowaniem terminu, np. poprzez wprowadzenie czasowego zakazu wypowiadania w braku zajścia okoliczności wskazanych w umowie.
Rozwiązanie takie byłoby zupełnie nieadekwatną, gdyż zbyt daleko idącą, reakcją ustawodawcy na zagrożenia mogące wynikać z wyłączenia możliwości wypowiedzenia terminowego, np. w razie wyłączenia tej możliwości tylko na rok. Poza tym nie sposób byłoby je pogodzić z niekwestionowaną kompetencją stron do zawarcia umowy agencyjnej na czas oznaczony dłuższy niż ustawowe terminy wypowiedzenia[37]. Umowa taka z zasady przecież nie podlega swobodnemu wypowiedzeniu z zachowaniem terminu i tym samym wywołuje ograniczenia wolności o takiej samej intensywności co klauzula czasowo wyłączająca możliwość swobodnego wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony.
Ustawodawca tym samym ustanowił zakaz tworzenia w drodze umowy zobowiązań „wieczystych”.
W odniesieniu do umów agencyjnych wygasających z chwilą śmierci agenta lub dającego zlecenie dokonane ustalenie oznacza, że strona będąca osobą fizyczną nie może związać się zobowiązaniem (bez możliwości swobodnego wypowiedzenia) na cały okres swojego dalszego życia. W przypadku osób fizycznych jest to bowiem najdalej idący (w aspekcie czasowym) zakres ograniczenia wolności.
Jest rzeczą oczywistą, że ustawowy zakaz kreowania zobowiązań „wieczystych” jest instrumentem niewystarczającym do zapewnienia skutecznej ochrony przed kontraktowymi ograniczeniami wolności. Nie stoi on bowiem na przeszkodzie klauzuli umownej, zgodnie z którą np. pierwszy dopuszczalny moment nastąpienia skutku wypowiedzenia przypada na koniec setnego roku trwania umowy. Klauzuli – z punktu widzenia wpływu na wolność strony zawierającej umowę (przynajmniej jeśli idzie o osoby fizyczne) – wywołującej identyczny efekt jak klauzula w sposób nieograniczony czasowo wyłączająca możliwość swobodnego wypowiedzenia.
W związku z tym dalej idącej ochrony wolności należy poszukiwać na innych płaszczyznach niż art. 7641 § 1 zd. 1 k.c.
Nie wydaje się, aby dalsze ograniczenia kompetencji stron można było wyprowadzić w drodze analogicznego zastosowania któregoś z przepisów regulujących zakres dopuszczalnego związania stron umową zawartą na czas oznaczony (art. 661, 695 § 1, art. 7646 § 2 k.c., art. 8 ust. 2 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny[39])[40]. Zróżnicowanie terminów maksymalnych wskazanych w tych przepisach (rok, dwa lata, dziesięć lat, trzydzieści lat) wskazuje, że chodzi o regulacje – o niejednolitej zresztą ratio – mające na względzie specyfikę umów, do których się odnoszą. Umowy te nie wykazują zaś tak daleko idącego podobieństwa z umową agencyjną, uzasadniającego wnioskowanie per analogiam.
Zgodnie zaś z niekwestionowanym poglądem doktryny i orzecznictwa jedną z takich wartości chronionych za pośrednictwem zasad współżycia społecznego jest wolność, w tym także jako wolność gospodarcza[42].
Ustalenie przez organ stosujący prawo, czy konkretna umowa prowadzi do nadmiernego w aspekcie czasowym ograniczenia wolności strony i tym samym podlega negatywnej ocenie moralnej, nie jest zadaniem łatwym. Jako że ferowana ocena musi być zrelatywizowana do konkretnego przypadku, jej dokonanie winno być poprzedzone dokładnym zbadaniem wszystkich istotnych okoliczności faktycznych[43].
Poza tym należy pamiętać, że stosowanie kryterium zasad współżycia społecznego nie polega na prostym przywołaniu konkretnej normy moralnej, będącej składnikiem jakiegoś ustalonego już zbioru takich norm funkcjonujących w społeczeństwie[44]. Można zresztą wątpić, czy istnieją metody pozwalające ustalić – na użytek rozstrzygnięcia danej sprawy – jakie oceny i normy moralne są powszechne w społeczeństwie i jaki jest stopień tej powszechności[45]. A z pewnością nie da się ustalić, na podstawie badań społecznych, konkretnego zakresu czasowego dopuszczalnej stabilizacji zobowiązania, którego przekroczenie winno spotkać się z moralną dezaprobatą ze względu na nadmierne ograniczenie wolności. W praktyce organ stosujący prawo musi zatem rozstrzygać w oparciu o własne poczucie moralne[46].
Powyższe uwagi nie oznaczają bynajmniej, że chodzi tutaj o dokonywanie ocen arbitralnych. Możliwe jest, a nawet konieczne, sformułowanie kilku wytycznych, które winny ukierunkowywać ocenę konkretnego stanu faktycznego[47].
Po pierwsze, wymaga zbadania intensywność ograniczeń wolności spowodowanych przez długotrwałe zobowiązanie. W przypadku agenta znaczenie mogą mieć takie okoliczności jak np. faktyczna możliwość (lub jej brak) podejmowania innej działalności gospodarczej lub zawodowej[48] czy też istnienie lub brak obowiązku osobistego spełniania świadczenia. Można zaryzykować stwierdzenie, że w przypadku istnienia takiego obowiązku, obciążającego agenta będącego osobą fizyczną, sprzeczność z zasadami współżycia społecznego może wywoływać już kilkuletnie związanie umową[49].
Po drugie, przy dokonywaniu oceny należy uwzględniać czynniki w pewnym stopniu kompensujące ograniczenie wolności, przede wszystkim wartość świadczenia wzajemnego uzyskiwanego w ramach stosunku agencji[50].
Po trzecie, trzeba mieć na uwadze okoliczność, czy związanie wynikające z długotrwałego zobowiązania jest uzasadnione rzeczywistym interesem drugiej strony (np. interesem w postaci zamortyzowania inwestycji dokonywanych w związku czy w ramach stosunku agencyjnego).
Po czwarte, znaczenie może mieć okoliczność, czy długotrwałe związanie umową jest wyrazem w pełni autonomicznej decyzji strony, czy też np. stanowi wynik wykorzystania przewagi ekonomicznej przez drugą stronę.
Wychodząc z założenia, że w praktyce stosowania prawa często występują sytuacje faktyczne nie różniące się istotnie między sobą i wymagające jednakowej oceny oraz że konkretne normy moralne wyprowadzone w sposób twórczy dla danego przypadku mogą być wykorzystane przy okazji późniejszych rozstrzygnięć[51], można sformułować wniosek, że dużą rolę przy ocenie poszczególnych przypadków będzie odgrywać orzecznictwo sądowe, zwłaszcza SN (jeżeli oczywiście takie orzecznictwo się ukształtuje). Ocena sformułowana w ewentualnym wcześniejszym orzeczeniu będzie mogła być bez modyfikacji „zapożyczona” przez organ oceniający daną sprawę (jeżeli stany faktyczne są takie same) lub będzie stanowić jedynie punkt zaczepienia przy dokonywaniu oceny stanu faktycznego wykazującego istotne różnice.
5. Rozważenia wymaga kwestia rodzaju sankcji, dotykającej umowę agencyjną zawierającą sprzeczną z ustawą (art. 7641 § 1 zd. 1 k.c.) lub z zasadami współżycia społecznego klauzulę zmierzającą do stworzenia zobowiązania „wieczystego” lub długotrwałego.
Orzecznictwo niemieckie – jeśli idzie o klauzule dotyczące czasu trwania umowy, naruszające dobre obyczaje (§ 138 ust. 1 BGB) – preferuje, w oparciu o § 139 lub 242 BGB, koncepcję polegającą na prostej redukcji czasu trwania umowy do maksymalnego dopuszczalnego limitu, wymagając niekiedy, aby limit ten odpowiadał rzeczywistej lub domniemanej woli stron[52].
W literaturze zgłoszono jednak nieco odmienną propozycję, aby w takim przypadku uznawać za nieważną całą klauzulę o czasie związania zobowiązaniem[53] (nie jest bowiem możliwe wydzielenie – przy użyciu kryterium ilościowego – części takiego postanowienia), a powstałą w ten sposób lukę w regulacji umownej wypełniać poprzez tzw. uzupełniającą wykładnię umowy, co z reguły doprowadzi do zredukowania czasu związania do maksymalnej granicy[54].
Na gruncie prawa polskiego przedstawioną kwestię należy rozstrzygać na podstawie art. 58 § 1 i 3 k.c.[55]. Szczególne znaczenie będzie miał tutaj ostatni z powołanych przepisów, głoszący, że
jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
Podstawowy problem związany z zastosowaniem art. 58 § 3 k.c. dotyczy zakresu sankcji nieważności dotykającej postanowienie przewidujące stabilizację zobowiązania agencyjnego: czy jest ono nieważne w całości czy też jedynie w takim zakresie, w jakim powoduje sprzeczność z prawem lub z zasadami współżycia społecznego.
Rozwiązanie powyższego dylematu zależy ściśle od tego, czy na użytek art. 58 § 3 k.c. czynność prawna może być dzielona wyłącznie na konkretne postanowienia normujące poszczególne jej skutki[56] czy też możliwy jest również podział z punktu widzenia kryterium ilościowego (nieważność tylko w odniesieniu do skutków prawnych wykraczających poza określony limit)[57].
Nie ma, jak sądzę, powodów, aby tę drugą ewentualność odrzucać.
Wbrew stanowisku SN[58] należy stwierdzić, że nieważność czynności prawnej „w pewnym zakresie” nie jest konstrukcją nieznaną prawu polskiemu. Jako przykłady można wskazać przepisy art. 359 § 22, art. 537, 538, 593 § 1, art. 661, 695 § 1 k.c., w których ustawodawca ograniczył zamierzone przez strony skutki czynności prawnej do maksymalnego dopuszczalnego limitu ilościowego. Takie ukierunkowanie wyraźnych rozstrzygnięć prawodawcy uzasadnia przyjęcie analogicznego rozwiązania także w odniesieniu do klauzul stabilizujących stosunek agencyjny.
Zredukowanie czasowego zakresu stabilizacji i tym samym uznanie, że stosowna klauzula wywołuje skutki tylko w takim stopniu, w jakim jest to do pogodzenia z zasadami współżycia społecznego, stanowi adekwatną sankcję naruszenia porządku moralnego. Nie zakazuje on bowiem jakiejkolwiek stabilizacji zobowiązania, lecz tylko takiej, która w aspekcie czasowym nadmiernie ogranicza wolność strony. Poza tym można chyba przyjąć, że w większości przypadków utrzymanie skutku klauzuli w maksymalnie dopuszczalnym zakresie bardziej odpowiada interesom stron niż ubezskutecznienie całej klauzuli.
Sprzeczność stosownego postanowienia z ustawą lub z zasadami współżycia społecznego może uzasadniać uznanie za nieważną całej umowy agencyjnej, jeżeli
z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.).
Chodzi tutaj o ustalenie tzw. hipotetycznej woli stron, tzn. zbadanie, czy strony zawarłyby umowę agencyjną stabilną w mniejszym zakresie.
Dokonywana przez organ stosujący prawo ocena winna w pierwszej kolejności uwzględniać rzeczywiste preferencje stron, jeżeli takie dają się ustalić np. z przebiegu negocjacji poprzedzających zawarcie umowy czy z całokształtu treści umowy[59]. Uznanie całej umowy za nieważną może być uzasadnione zwłaszcza wtedy, gdy okres stabilizacji stanowił czynnik decydujący o wysokości świadczenia jednej ze stron lub gdy celem wyłączenia wypowiedzenia było zapewnienie amortyzacji inwestycji poczynionych przez jedną ze stron w związku z zawartą umową[60]. Jeżeli odtworzenie rzeczywistych intencji i preferencji stron nie będzie możliwe, należy odwołać się do kryteriów obiektywnych, mając na uwadze model „rozsądnego człowieka” umieszczony w konkretnych okolicznościach[61].
[1] Por. w literaturze niemieckiej H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 451-455.
[2] Innymi słowy: chodzi o powiązanie możliwości wypowiedzenia terminowego z zaistnieniem określonych okoliczności.
[3] W ten sposób należy oceniać umowy z klauzulą prolongacyjną, zob. rozdział I, § 3, II, 4.
[4] Ewentualne ustanowienie czasowego obowiązku niedokonywania wypowiedzenia w ogóle (zastępującego obowiązek zachowania terminu) należy w istocie kwalifikować jako regulację wskazującą na pierwszy dopuszczalny moment nastąpienia skutku wypowiedzenia.
[5] VIII ZR 124/94, MDR 1995, s. 1129, www.zr-report.de. Zob. również wyrok BGH z 16 stycznia 2008 r., VIII ZR 151/05, www.bundesgerichtshof.de.
[6] Zob. np. E. Flohr, (w:) Handbuch des Vertriebsrechts, s. 279; G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 397; B. Westphal, Vertriebsrecht, s. 210.
[7] Tak E. Flohr, (w:) Handbuch des Vertriebsrechts, s. 279.
[8] Zgodnie z tym przepisem, jeżeli stosunek o świadczenie usług został nawiązany na czas życia jakiejś osoby albo na czas dłuższy niż pięć lat, to po upływie pięciu lat może być on wypowiedziany przez zobowiązanego (tzn. przez usługodawcę) z zachowaniem sześciomiesięcznego okresu.
[9] Zob. np. G. von Hoyningen-Huene, Die kaufmännischen…, s. 386; J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 675; D. Brüggemann, Das Handelsvertreterrecht im Schnittpunkt personenbezogener und unternehmensbezogener Strukturelemente, ZHR, Bd. 131 (1968), s. 26-27 (jednak z wyłączeniem zastosowania § 624 BGB w odniesieniu do przedstawicieli będących spółkami handlowymi). Odmiennie np. H. H. Eberstein, Der Handelsvertreter-Vertrag, s. 89; G. Löwisch, (w:) Handelsgesetzbuch, § 89 Nb. 23.
[10] Zob. G. Schröder, Recht…, s. 309.
[11] Zob. J. Sonnenschein, B. Weitemeyer, (w:) Heymann…, s. 677. Nie sposób ocenić, czy powołane wypowiedzi mają na uwadze ograniczenia w postaci uzależnienia powstania prawa wypowiedzenia zwyczajnego od zajścia określonych okoliczności, czy też w postaci zobowiązania do niedokonywania wypowiedzenia w razie braku takich okoliczności.
[12] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 272-273, 461. Autor jednocześnie stwierdza (s. 267-268), że roli takiej nie jest w stanie pełnić prawo wypowiedzenia nadzwyczajnego uzależnione najczęściej od istnienia ważnego powodu.
[13] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 251-252.
[14] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 250-251, 255-256.
[15] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 258-260.
[16] Zob. również P. Ulmer, (w:) Münchener Kommentar zum Bürgerlichen Gesetzbuch, red. P. Ulmer, Bd. 5, 4. Aufl., München 2004 (www.beck-online.de), § 723 Nb. 61, gdzie Autor (z powołaniem się m.in. na H. Oetkera) pisze o ogólnej zasadzie prawnej, zgodnie z którą nawiązywanie stosunków prawnych wiążących strony osobiście lub gospodarczo bez ograniczenia czasowego i możliwości wypowiedzenia jest nie do pogodzenia z osobistą wolnością stron umowy. W swej wcześniejszej wypowiedzi (P. Ulmer, Kündigungsschranken im Handels- und Gesellschaftsrecht. Zum Einfluß der Treuepflicht auf die einseitige Vertragsbeendigung (w:) Festschrift für Philipp Möhring zum 75. Geburtstag, red. W. Hefermehl, R. Nirk, H. Westermann, München 1975, s. 303-304) Autor jednak uznał, że rozciąganie tej zasady na wszystkie zobowiązania ciągłe jest zbyt daleko idące. Zob. również H. Ehmann, H. Sutschet, Modernisiertes Schuldrecht. Lehrbuch der Gründsätze des neuen Rechts und seiner Besonderheiten, München 2002, s. 185, gdzie Autorzy wyrazili pogląd, że prawo wypowiedzenia stanowi wyraz autonomii prywatnej, w związku z czym strony nie mogą związać się „wieczyście”. Doszłoby bowiem wtedy do zniesienia, a przynajmniej nadmiernego ograniczenia autonomii prywatnej.
[17] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 504.
[18] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 582-584.
[19] Zob. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 599-600.
[20] Zob. W. Haarmann, Wegfall der Geschäftsgrundlage bei Dauerrechtsverhältnissen, Berlin 1979, s. 121-122.
[21] Zob. R. Trzaskowski, Granice…, s. 258 przyp. 215. Zob. również wypowiedź sformułowaną w doktrynie austriackiej przez F. Bydlinskiego, Zulässigkeit und Schranken „ewiger” und extrem langdauernder Vertragsbindung, Wien 1991, s. 5-11. Autor generalnie dopuszcza możliwość całkowitego wyłączenia prawa wypowiedzenia zwyczajnego, pod warunkiem przysługiwania stronom możliwości wypowiedzenia z ważnego powodu. W pewnych sytuacjach, szczególnie tych uzasadnionych potrzebą ochrony wolności strony, Autor dopuszcza wyjątki w postaci ograniczenia czasowego możliwości wyłączenia wypowiedzenia zwyczajnego, nawet w braku wyraźnego przepisu ustawy.
[22] Zob. L. Domański, Instytucje…, s. 50-51.
[23] Za taką możliwością opowiedział się Z. Radwański, Uwagi…, s. 256-257; SN w wyroku z 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/2000, OSNC 2001, nr 6, poz. 95. Przeciwko: A. Klein, Problem jednostronnego ukształtowania czasu trwania zobowiązaniowego stosunku prawnego o charakterze ciągłym (w:) Rozprawy z polskiego i europejskiego prawa prywatnego. Księga pamiątkowa ofiarowana Profesorowi Józefowi Skąpskiemu, red. A. Mączyński, M. Pazdan, A. Szpunar, Kraków 1994, s. 169-170; P. Machnikowski, Uprawnienia…, s. 256-259.
[24] Zob. Z. Radwański, Uwagi…, s. 256-257.
[25] Ze stwierdzenia, że „prawo do wypowiedzenia przysługuje stronom w każdym bezterminowym stosunku trwałym, jeżeli ani strony w umowie, ani ustawa nie określiły innego sposobu jego zakończenia”, można jednak wyciągać odmienne wnioski co do rzeczywistych poglądów Autora.
[26] Zob. P. Machnikowski, Uprawnienia…, s. 256.
[27] Zob. P. Machnikowski, Uprawnienia…, s. 256.
[28] Zob. M. Safjan, (w:) Kodeks…, red. K. Pietrzykowski, t. I, s. 1031; P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 560; R. Trzaskowski, Granice…, s. 318.
[29] R. Trzaskowski, Granice…, s. 318.
[30] P. Machnikowski, Swoboda…, s. 239; P. Machnikowski, (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 490.
[31] Zob. P. Machnikowski, Swoboda…, s. 239; P. Machnikowski, (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 490; M. Safjan, (w:) Kodeks…, red. K. Pietrzykowski, t. I, s. 1032; T. Wiśniewski, (w:) Komentarz…, t. 1, wyd. 8, s. 94 (z powołaniem się na bliżej nieokreślone ratio legis).
[32] Zob. M. Safjan, (w:) Kodeks…, red. K. Pietrzykowski, t. I, s. 1032; P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 560.
[33] Zob. P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 560.
[34] Tak P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 560.
[35] Tak M. Safjan, (w:) Kodeks…, red. K. Pietrzykowski, t. I, s. 1032.
[36] Zob. rozdział IV, § 2.
[37] Zob. A. Fenyves, Erbenhaftung und Dauerschuldverhältnis. Zur Auflösbarkeit von Dauerschuldverhältnissen anläßlich des Todes einer Vertragspartei, Wien 1982, s. 223.
[38] Podobnie, w odniesieniu do prawa wypowiedzenia spółki cywilnej i jawnej, A. Jędrzejewska, Prawo wspólnika do wycofania się ze spółki osobowej, St. Praw. 1994, nr 1-4, s. 62-63, 65. Zob. również J. Szwaja, (w:) S. Sołtysiński, A. Szajkowski, A. Szumański, J. Szwaja, M. Tarska, Kodeks spółek handlowych. Komentarz do artykułów 1-150, t. I, wyd. 2, Warszawa 2006, s. 492-493, wraz ze wskazaną tam literaturą.
[39] Ustawa z dnia 2 marca 2000 r., Dz. U. Nr 22, poz. 271 ze zm.
[40] Nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, że ostatnio wymienione przepisy, jeśli idzie o umowy, do których się bezpośrednio odnoszą, znajdują zastosowanie – w drodze analogii – przy ocenie klauzul wyłączających czasowo prawo wypowiedzenia umowy zawartej na czas nieoznaczony czy w inny sposób stabilizujących stosunek prawny.
[41] Z. Radwański, (w:) System prawa prywatnego, t. 2, s. 241; Z. Radwański, Prawo…, s. 40. Na temat pojęcia zasad współżycia społecznego zob. również np. P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 14-17; P. Machnikowski, Swoboda…, s. 251-312; R. Trzaskowski, Granice…, s. 391-460.
[42] Zob. np. Z. Radwański, (w:) System prawa prywatnego, t. 2, s. 249-250; P. Machnikowski, (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 498-499; P. Machnikowski, Swoboda…, s. 294-296; wyrok SN z 20 maja 2004 r., II CK 354/03, OSNC 2005, nr 5, poz. 91; wyrok SA w Łodzi z 20 marca 1998 r., I ACa 136/98, OSP 1999, nr 3, poz. 62.
[43] Zob. R. Trzaskowski, Granice…, s. 410; P. Machnikowski, Swoboda…, s. 309.
[44] Zob. R. Trzaskowski, Granice…, s. 407.
[45] P. Machnikowski, Swoboda…, s. 307.
[46] Zob. P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 16; P. Machnikowski, Swoboda…, s. 307. Zob. również R. Trzaskowski, Granice…, s. 407-410, gdzie Autor wskazuje na duże pole dla twórczej działalności sędziego w tym zakresie.
[47] Por. w odniesieniu do ustalania zakresu dopuszczalnego związania umową spółki A. Jędrzejewska, Prawo…, s. 76.
[48] Ograniczenie wolności agenta jest bowiem intensywniejsze, gdy stosunek agencyjny angażuje w pełni jego „siłę roboczą”, przez to faktycznie uniemożliwiając mu podjęcie innej działalności.
[49] Wprawdzie brak jest obecnie w polskim prawie przepisu delimitującego zakres dopuszczalnego związania obowiązkiem osobistej pracy na rzecz drugiej strony umowy. Przepisy takie zawierał k.z.: art. 468 (trzy lata w odniesieniu do umowy o pracę) i art. 372 § 2 (pięć lat w odniesieniu do czynszu najmu oznaczonego w pracy osobistej). Nie ma chyba żadnych powodów, aby przypisywać aktualnemu ustawodawcy polskiemu (zwłaszcza przy uwzględnieniu treści art. 65 ust. 1 Konstytucji) jakieś radykalnie odmienne oceny od tych, które stanowiły uzasadnienie art. 468 i 372 § 2 k.z.
[50] Zob. R. Trzaskowski, Granice…, s. 328 (jednakże w kontekście kryterium natury stosunku); B. Großfeld, H.-G. Gersch, Zeitliche Grenzen von privaten Schuldverträgen, JZ 1988, nr 20, s. 943; H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 508-509.
[51] Tak R. Trzaskowski, Granice…, s. 410.
[52] W pewnych wypadkach uznaje się jednak całą umowę za nieważną, np. gdy czas trwania umowy nie został w żaden sposób ograniczony lub gdy obrany przez strony czas trwania umowy był jednym z czynników decydujących o wysokości świadczenia jednej ze stron. Orzecznictwo omawiają: H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 546-548; B. Großfeld, H.-G. Gersch, Zeitliche…, s. 940-941; K. Larenz, M. Wolf, Allgemeiner…, s. 851; T. Mayer-Maly, (w:) Münchener…, Bd. 1, s. 1180.
[53] W drodze teleologicznej redukcji sankcji nieważności, która zgodnie z § 139 BGB dotyczy co do zasady całej czynności prawnej.
[54] Tak H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 551-563.
[55] Panujący pogląd naukowy zasadnie przyjmuje (choć z różnym uzasadnieniem), że każda umowa zobowiązaniowa wykraczająca poza granice swobody umów wymienione w art. 3531 k.c. winna być kwalifikowana jako czynność prawna sprzeczna z ustawą w rozumieniu art. 58 § 1 k.c. Zob. zamiast wielu R. Trzaskowski, Granice…, s. 461-466 oraz P. Machnikowski, Swoboda…, s. 361-364, wraz z powoływaną w obydwu pracach literaturą.
[56] Tak P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 134; SN w uzasadnieniu uchwały z 12 października 2001 r., III CZP 55/01, OSNC 2002, nr 7-8, poz. 87; A. Szpunar, Glosa do wyroku SN z dnia 3 lutego 1998 r., (I CKN 478/97), OSP 1998, nr 12, poz. 217, s. 625. Tak również, mimo pokrętnie sformułowanej tezy, SN w wyroku z 23 czerwca 2005 r., II CK 742/04, LEX nr 180873.
[57] Tak wyrok SN z 13 stycznia 2005 r., IV CK 444/04, LEX nr 177233.
[58] Uzasadnienie uchwały z 12 października 2001 r., III CZP 55/01, OSNC 2002, nr 7-8, poz. 87.
[59] Zob. P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 135; Z. Radwański, (w:) System prawa prywatnego, t. 2, s. 267.
[60] Por. H. Oetker, Das Dauerschuldverhältnis…, s. 553.
[61] Zob. P. Machnikowski, (w:) Kodeks…, red. E. Gniewek, s. 135; Z. Radwański, (w:) System prawa prywatnego, t. 2, s. 267.