Jednym z obszarów życia gospodarczego, w którym żywo rozwija się zastosowanie umowy agencyjnej, jest dystrybucja produktów bankowych. Kluczowe znaczenie w tym zakresie mają art. 6a-6d ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tekst jednolity: Dz. U. z 2002 r., Nr 72, poz. 665), regulujące warunki powierzania przez banki osobom trzecim wykonywania czynności bankowych (tzw. outsourcing bankowy) na podstawie umowy agencyjnej.
W dniu 19 kwietnia 2010 r. Ministerstwo Finansów opublikowało „Projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo bankowe” (dokument dostępny na stronie Ministerstwa Finansów), w których przedstawiono planowane zmiany w zakresie outsourcingu bankowego.
Jedna z proponowanych zmian dotyczy zakresu podmiotowego umów o outsourcing bankowy.
Jeśli idzie o obowiązuje przepisy Prawa bankowego to agentem bankowym może być przedsiębiorca lub przedsiębiorca zagraniczny. Ustawa przez przedsiębiorcę nakazuje rozumieć przedsiębiorcę, o którym mowa w art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej. Chodzi zatem o: osobę fizyczną, osobę prawną i jednostkę organizacyjną niebędącą osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną – wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą.
Autorzy „Projektu założeń…” stwierdzają, że
„w świetle doświadczeń związanych z bankową działalnością outsourcingową zasadna jest zmiana definicji legalnej przedsiębiorcy na gruncie ustawy Prawo bankowe. W dotychczasowej definicji, zawartej w art. 4 ust. 1 pkt 16a, odsyłającej w tym zakresie do art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, proponuje się zawrzeć odesłanie do całego art. 4 ustawy (a więc nie tylko ustępu pierwszego, lecz również drugiego, odnoszącego się do prowadzących działalność gospodarczą wspólników spółki cywilnej).
Rozszerzenie zakresu podmiotowego definicji przedsiębiorcy w ustawie Prawo bankowe powinno ostatecznie uciąć kontrowersje dotyczące dopuszczalności powierzania czynności w ramach umowy outsourcingowej przedsiębiorcy będącemu wspólnikiem spółki cywilnej. Z punktu widzenia obowiązującej redakcji art. 4 ust. 1 pkt 16a ustawy Prawo bankowe możliwość taka jest wyłączona”.
W ocenie autorów „Projektu założeń…” agentami bankowymi nie mogą być zatem osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą wspólnie z innymi osobami w oparciu o umowę spółki cywilnej. Ma za tym przemawiać okoliczność, że Prawo bankowe definiując termin „przedsiębiorca” odsyła jedynie do art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a już nie do art. 4 ust. 2, zgodnie z którym „za przedsiębiorców uznaje się także wspólników spółki cywilnej w zakresie wykonywanej przez nich działalności gospodarczej”.
W związku z tym proponuje się stosowną zmianę przepisów Prawa bankowego poprzez wprowadzenie odesłania do całego art. 4, a nie tylko do jego ustępu 1.
W mojej ocenie proponowana zmiana jest całkowicie zbędna. Obowiązujące brzmienie przepisów prawa bankowego w żaden bowiem sposób nie uzasadnia tezy, że agentem bankowym nie mogą być wspólnicy spółki cywilnej. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na to, że wadliwa jest interpretacja, zgodnie z którą art. 4 ust. 1 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej obejmuje wszystkich przedsiębiorców za wyjątkiem tych, którzy prowadzą działalność na podstawie umowy spółki cywilnej i o których wspomina ust. 2. Ustawodawca ustanowił regulację zawartą w art. 4 ust. 2 nie dlatego, aby nadać status przedsiębiorcy wspólnikom spółki cywilnej. Taki ich status wynika bezpośrednio z art. 4 ust. 1. W tym zakresie ust. 2 ma charakter czysto deklaratywny. Stanowi on jedynie wyraźną wskazówkę ustawodawcy, że status przedsiębiorcy przysługuje wspólnikom, a nie spółce cywilnej jako jednostce organizacyjnej. Wskazówka taka była – w ocenie ustawodawcy – konieczna z tego względu, że na gruncie dawnej ustawy z 1988 r. o działalności gospodarczej spotykany był pogląd (w literaturze i orzecznictwie), zgodnie z którym spółka cywilna jest „podmiotem gospodarczym” (wg dawnej nomenklatury).
Przedstawiony zatem przez autorów „Projektu założeń…” problem jest zatem w istocie problemem pozornym, będącym efektem wadliwej interpretacji przepisów, a próba jego „rozwiązania” zbędna.
Dodaj komentarz